Nie mogę znaleźć nic dla siebie… A może po prostu boisz się szukać?
Dodano |Nie wiesz, co robić w życiu? Czujesz się zagubiony? No cóż, witaj w klubie. Ilu ludzi tak ma? Praktycznie wszyscy. Ale różnica między nimi a tobą polega na tym, że niektórzy z tego klubu w końcu ruszają do działania, a inni zostają na kanapie z pilotem w ręku, marudząc, że nic nie mogą znaleźć. I teraz pytanie: w której grupie jesteś? „Nie mogę znaleźć nic dla siebie” – to brzmi znajomo, prawda?
Tylko czy to naprawdę problem świata, czy twojego podejścia? Może czas zadać sobie kilka pytań: Czego tak naprawdę szukam? Dlaczego uważam, że nic mi nie pasuje? Czy naprawdę próbowałem cokolwiek zmienić, czy tylko szukałem wymówek?
Może dlatego, że niczego tak naprawdę nie szukasz? Zastanów się przez chwilę, kiedy ostatni raz zrobiłeś coś naprawdę odważnego, żeby zmienić swoją sytuację. Przeglądanie ofert pracy w internecie to nie szukanie. To zapełnianie czasu.
Być może boisz się, że w procesie szukania okaże się, że coś jednak pasuje, a to oznaczałoby, że trzeba ruszyć z miejsca. A zmiana – choć wszyscy o niej marzymy – jest przerażająca. Wygodniej jest przecież mówić, że „nic dla mnie nie ma”, niż przyznać, że to my sami się blokujemy.
Znasz ten głos w głowie, który mówi: „Nie nadajesz się. To za trudne. Nie dasz rady.” Ten głos jest jak złodziej, który okrada cię z odwagi i chęci do działania. Może czas z nim porozmawiać? Zapytać go: „A skąd wiesz, że nie dam rady? Próbowałeś kiedyś?” Bo prawda jest taka, że jeśli nie pozwolisz sobie na podjęcie ryzyka, to nigdy nie dowiesz się, co naprawdę potrafisz. Tylko ty możesz zdecydować, czy chcesz słuchać tego głosu, czy w końcu go uciszyć.
Okej, więc nie wiesz, co chcesz robić w życiu. Super. Wiesz, ile osób zaczyna od tego punktu? Mnóstwo. Ale tu jest haczyk – pasja to nie coś, co po prostu znajdujesz pod kamieniem. To coś, co budujesz. Może na początku coś cię tylko trochę ciekawi, ale jeśli w to wejdziesz, możesz odkryć, że to właśnie TO.
Nie musisz wiedzieć wszystkiego od razu. Po prostu zacznij próbować. Kurs, nowy projekt, rozmowa z kimś, kto robi coś interesującego. To mogą być małe kroki, które prowadzą do dużych zmian. Ale jeśli będziesz siedzieć w miejscu i czekać na gotową odpowiedź, to nigdy jej nie znajdziesz.
Pewnie zastanawiasz się: „Ale co, jeśli spróbuję i mi nie wyjdzie?” No cóż, wtedy wstajesz, otrzepujesz się i próbujesz dalej. Każda porażka to lekcja, która przybliża cię do znalezienia czegoś, co działa. Ale jeśli nie zrobisz nic, to nie będzie nawet lekcji – będzie tylko stagnacja.
Czy naprawdę chcesz spędzić kolejne miesiące albo lata, powtarzając, że „nic dla ciebie nie ma”? Bo wiesz, życie nie czeka. Możesz się bać zmiany, to normalne. Ale wiesz, co jest jeszcze bardziej przerażające? Pozostanie w miejscu i patrzenie, jak życie przelatuje ci między palcami. Nie musisz wiedzieć, gdzie dojdziesz. Wystarczy, że zrobisz pierwszy krok. Spróbuj. Zacznij szukać – bez presji, bez oczekiwań. Kto wie, dokąd cię to zaprowadzi?